Wystrój wnętrz kocha różnego rodzaju dodatki, a w szczególności te z motywem psa. Nic dziwnego że w sieci roi się od inspiracji z nimi w roli głównej. Dzisiaj mam dla was przegląd kilku z nich, a razem z nimi pomysły na dodatki w naprawdę różnym wydaniu.
Kot to nie jedyny popularny w ostatnim czasie zwierzęcy motyw, pojawiający się w dodatkach do wystroju wnętrz. Projektanci dbają też o to, by i osoby kochające psy, nie były zawiedzione. Tak, pieskie akcenty od kilku sezonów zdobią niemalże wszystkie typy domowych dodatków.
Dodatki z motywem psa – inspiracje
Kto z was nie natkną się nigdy pociesznego mopsa wytrzeszczającego swoje oczka ze wzoru na poduszce? Myślę, że ciężko byłoby znaleźć taką osobę, tym bardziej w gronie ludzi interesujących się tematyką wystroju wnętrz.
Oczywiście poduszki i koce nie są jedynymi produktami, na których pojawiają się podobizny mopsów i innych przedstawicieli psiego gatunku. Przybierają one najróżniejsze formy – od dyskretnych, minimalistycznych figurek, obrazach drukowanych na płótnie i plakatach wykorzystujących np. geometryczne inspiracje, po niedające się pominąć tapety i naklejki na ściany, czy wzory na dywanach.
Dodatki z motywem psa – style
Różnorodność elementów wystroju wnętrz ozdabianych motywem psa ma jedną, ogromną zaletę. Pozwala na idealne dopasowanie ich do aranżacji mieszkania – od salonu, przez sypialnię, po łazienkę, a nawet domowe biuro. Dotyczy to także stylów aranżacji. Bez względu na to, czy mieszkanie urządzone jest w wydaniu minimalistycznym, skandynawskim, rustykalnym czy nowoczesnym. Uniwersalizm psa jako elementu wystroju wnętrz jest naprawdę spory. Przez swoje bardzo pozytywne skojarzenia
Analogiczne miejsce w branży dekoratorskiej do czarnego kota zajmują mopsy i buldożki francuskie. Te dwie rasy z powodzeniem zdominowały rynek dodatków i ozdób w najróżniejszych formach, stylach i kolorach. Trend ten jest oczywiście odbiciem szerzej panującej mody.
Psiarze minimaliści i piescy fani eklektyzmu, nie martwcie się, na pewno znajdziecie inspiracje dla siebie. I to w naprawdę różnych wydaniach.