Moda na duże, żywe rośliny zdobiące wnętrza mieszkań nie słabnie na popularności. W Internecie nie brak różnego typu inspiracji, pokazujących propozycje wystroju wnętrz z dodatkami tego typu. Niewiele z nich wyklucza jednak rośliny domowe niebezpieczne dla kota. A powinna być to kluczowa kwestia dla wszystkich posiadaczy tego zwierzaka.
Jak mówi popularne internetowe porzekadło „dom bez kota jest zwykłym mieszkaniem”. Sądząc po jego popularności, coś w tym musi być. Część z was albo jest już dumnymi współlokatorami kota, albo dopiero się do tego przygotowuje. Warto pamiętać o tym, że zwierzak miał i będzie miał wpływ na wystój waszego mieszkania. Tym razem chodzi o tak banalna kwestię jak… rośliny.
Żywe ozdoby tego typu są świetnym rozwiązaniem jeśli chodzi o dopełnianie aranżacji wystroju wnętrz. Właściciele kotów powinni jednak uważać na niektóre popularne gatunki – mogą być dla czworonoga szkodliwe, a nawet zabójcze! Trudno założyć, że zwierzak na pewno nie będzie miał z nimi nigdy do czynienia… Na liście tych stanowiących największe zagrożenie znalazło się kilka wyjątkowo popularnych w ostatnich sezonach roślin…
Przykłady rośliny domowych niebezpiecznych dla kota
Zagrożeniem dla zdrowia futrzaka mogą być m.in.: dracena, amarylis, gwiazda betlejemska, azalia indyjska, oleander, lilie, skrzydłokwiat, konwalia, aloes, agawa, bluszcz, jemioła, lobelia, narcyz, bez, filodendron, rododendron, fikusy, chryzantema, diffenbachia, tytoń ozdobny, geranium, awokado, hortensja, tytoń ozdobny.
Rośliny do domu z kotem powinny być wybieranie nie pod kątem ich wyglądu i dopasowania do wystroju wnętrz, ale przede wszystkim wpływu na zdrowie lokatorów – nawet tych futerkowych. Jeśli wywołują wymioty, biegunkę i szereg innych niepożądanych reakcji, warto kilka razy zastanowić się nad ich sprowadzeniem do mieszkania.
Nie wszystkie wymienione rośliny wywołują poważne zatrucia, warto jednak przy wybieraniu żywych dodatków tego typu mieć świadomość, że mogą stanowić zagrożenie dla czworonożnego z lokatora. Tym bardziej że na rynku dostępna jest też spora liczba gatunków przyjaznych dla kota. Ale to temat na osobny wpis…